Czy wiesz...?
- ciekawostki związane z Bączalem -
Czy wiesz, jakie ryby były niegdyś poławiane w wodach Młynówki i pozostałych potoków bączalskich?
Przez Bączal Dolny i Bączal Górny przepływa kilka potoków i mniejszych strug wodnych. Wszystkie wpływają do Młynówki - rzeki (potoku) o długości około 12 km uchodzącej do Ropy w miejscowości Trzcinica. Jak wynika z danych zawartych w Encyklopedii dla Krajoznawstwa Galicji wydanej w 1878 roku, niegdyś na terenie Bączala licznie poławiano m.in. pstrągi potokowe (smaczne ryby z rodziny łososiowatych o długości około 80 cm i 5 kg masy ciała), które z racji nieracjonalnej gospodarki w rybołówstwie już pod koniec XIX wieku były stosunkowo rzadkim gatunkiem w tutejszych wodach płynących. Dzisiaj brzegi miejscowych potoków i strumieni zamieszkują m.in bobry, tworzące liczne tamy, żeremie i rozlewiska.
0 Comments
Czy wiesz, kto i jaką metodą wyhaftował cykl przedstawień Pana Jezusa i Matki Bożej, które zdobią filary kościoła parafialnego w Bączalu Dolnym?
Kościół Imienia Maryi w Bączalu Dolnym to przestrzeń łącząca w sobie dzieła wybitych artystów ogólnopolskich oraz twórców lokalnych. Osiem obrazowych przedstawień Pana Jezusa i Matki Bożej, które zdobią filary tejże świątyni zostało wykonanych na początku XXI wieku z inicjatywy ówczesnego proboszcza księdza kanonika Wiesława Willera przez trzy artystki - amatorki: Barbarę Ryznar z Bączala Dolnego oraz śp. Marię Dzięglewicz z Opacia i śp. Iwonę Willer z Łężyn. Do ich stworzenia użyto metody haftu krzyżykowego. Ten rodzaj haftu powstaje poprzez przeplecenie kolorowej nici przez oczko kanwy, a następnie zrobienie tego samego w taki sposób, aby kolejna część nitki pokryła poprzednią, przecinając ją pod kątem prostym (tak powstaje tzw. krzyżyk). Czy wiesz, jaką informację związaną z podróżnikiem z Bączala Górnego odnotował "Dziennik Chicagoski", a także nieprzerwanie przez godzinę zegarową miały sygnalizować o niej dzwony kościoła w Bączalu Dolnym?
Mieszkańcy Galicji w Austro-Węgrach pod koniec XIX wieku niejednokrotnie emigrowali "za chlebem" do Stanów Zjednoczonych. Wielu z nich po zgromadzeniu środków finansowych wracało do ojczyzny; niektórzy osiedlali się tam na stałe. Przebycie kilku tysięcy kilometrów w tamtych czasach było nie lada wyzwaniem. Jednym z podróżników - emigrantów był Paweł Bienias. Urodził się w 1874 w rodzinie Jana Bieniasa - przez trzy kadencje Radnego Cesarsko-Królewskiej Rady Powiatowej w Jaśle i Wójta Gminy Święcany oraz Karoliny z Nigborowiczów. Na przełomie 1891/1892 wyemigrował do Australii. Tam wraz z bratem Piotrem trudnił się zegarmistrzostwem. W 1893 z aglomeracji Melbourne wypłynął do USA, gdzie wkrótce zawarł związek małżeński z Elżbietą Gongolą. Ślub miał miejsce 1896 w parafii św. Stanisława Kostki w Chicago. Po 10 letnim pobycie w Stanach Zjednoczonych wraz z żoną oraz dziećmi powrócił do kraju i osiadł w Bączalu Górnym, gdzie od wdowy po Konstantym Kłosińskim nabył ponad 20 morgowy majątek ziemski. Mimo posiadania dóbr ziemskich nie zaprzestał podróżowania. Po 1904 roku przebywał m.in. w niemieckiej Bremie i Hamburgu, holenderskim Amsterdamie i na terenie Wielkiej Brytanii (miasto Southampton). Odbył co najmniej siedem transatlantyckich podróży do Stanów Zjednoczonych (w latach 1894, 1903, 1905, 1907, 1910, 1913, 1923). Posiadał obywatelstwo amerykańskie, którego otrzymanie odnotował Census z 1930. W USA angażował się społecznie. Współfinansował i jednocześnie pomagał w zbiórce środków pieniężnych wśród Polonii amerykańskiej na odlanie 400 kilogramowego dzwonu do kościoła w Bączalu Dolnym (dzwon ten został rozbity podczas próby ratowania przed wywiezieniem w głąb Rzeszy Niemieckiej w latach II wojny światowej). Zmarł nagle w kwietniu 1934 w Chicago. Informację o jego śmierć odnotował popularny wówczas w Stanach Zjednoczonych "Kurier Chicagoski". Został pochowany 20 kwietnia 1934 na cmentarzu św. Wojciecha w Niles (ang.) St. Adalbert Cemetery in Niles IL. Jako ciekawostkę warto podać, że po otrzymaniu przez rodzinę depeszy o śmierci Pawła Bieniasa w USA; zgodnie z jego ostatnią wolą i zapisem fundacyjnym dzwonu "Paweł" ustanowionym z ówczesnym proboszczem ks. Pawłem Matuszewskim, dźwięk bączalskich dzwonów sygnalizując śmierć Bączalanina - Podróżnika miał rozbrzmiewać dokładnie przez godzinę zegarową. Tak też się stało! W działaniu tym aktywnie uczestniczyło aż 5 mężczyzn. Czy wiesz, gdzie zostały wykonane stacje drogi krzyżowej znajdujące się w kościele w Bączalu Dolnym oraz kto jest ich fundatorem?
Wnętrze kościoła pw. Imienia Maryi w Bączalu Dolnym skrywa wiele ciekawostek, ruchomości o znaczeniu historycznym i wyjątkowych elementów wyposażenia. Jednymi z nich są stacje drogi krzyżowej wykonane w 1973 roku. W 70% ufundowała je Aniela Biernacka - rolnicza samotnie mieszkająca w Opaciu. Pozostałą część składową kwoty potrzebnej do ich wykonania stanowił wkład własny parafii. Bogato zdobione i polichromowane stacje drogi krzyżowej w postaci płaskorzeźb zostały odlane w Zakładzie Sztuki Kościelnej Schaeferów w Piekarach Śląskich przy tamtejszej Bazylice Najświętszej Marii Panny i św. Bartłomieja. Słynny zakład został założony w 1898 przez kupca Kazimierza Schaefera oraz jego brata - artystę Aleksandra i funkcjonuje do dnia dzisiejszego, czyli już ponad 120 lat, stanowiąc jedno z najbardziej znanych przedsiębiorstw w historii górnośląskich Piekar Śląskich. Komplet stacji drogi krzyżowej został uroczyście poświęcony przez o. Klemensa z Zakonu Franciszkanów Reformatów z Biecza podczas odpustu parafialnego ku czci świętego Mikołaja (6. grudnia 1973 roku). W Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" publikujemy ciekawostkę tematyczną. Czy wiesz, że w Bączalu Górnym aktywnie działała placówka podziemia antykomunistycznego i czy potrafisz wymienić Żołnierzy Wyklętych związanych z Ziemią Bączalską?
Na terenie Bączala funkcjonowała placówka NOW/AK, która była jedną z najaktywniejszych w powiecie jasielskim. Z Bączala Górnego i Bączala Dolnego oraz najbliższej okolicy udział w walkach o suwerenność Rzeczpospolitej po 1945 roku wzięli:
|