W pierwszą niedzielę czerwca - miesiąca poświęconego w sposób szczególny Najświętszemu Sercu Pana Jezusa pragniemy zaprezentować urokliwą kapliczkę przy domu p. Węgrzynów i Gajoskich - Bączal Górny nr 163 ("wieś - górą").
Kapliczka z figurą Najświętszego Serca Pana Jezusa została ufundowana przez p. Halinę i Jana Węgrzynów w 1985 roku, jako podziękowanie za otrzymane łaski. Metalowa szafka ustawiona jest na kamiennym postumencie, przeszklona z czterech stron, pokryta czterospadowym daszkiem i zwieńczona krzyżem. W jej wnętrzu znajduje się figura Pana Jezusa, który wskazuje na swoje Najświętsze Serce. Jezus ubrany jest w białą szatę i czerwony płaszcz. Biel symbolizuje godność kapłańską, purpura - królewską. Na lewej piersi widnieje serce, oplecione cierniową koroną, która nawiązuje do męki i śmierci, przez które dokonało się nasze zbawienie. Z serca wydobywają się jasne płomienie oznaczające wielką miłość, jaką żywi do nas Zbawiciel. Z tej skarbnicy łask wyrasta także krzyż, który przypomina o cenie naszego zbawienia. Jezus jedną ręką wskazuje na swoje serce. Druga dłoń jest rozpostarta, jakby chciały objąć każdego, kto do Niego przychodzi. Wyraz twarzy Pana Jezusa jest bardzo łagodny. W Jego spojrzeniu widać przebaczenie. Zdaje się mówić: „Nie lękaj się, bo cię wykupiłem”. Do obserwatora z pokorą przystającego przed figurą Pana Jezusa; oprócz serca i Boskiego oblicza, przemawiają też przebite dłonie. „Oto wyryłem cię na obu dłoniach” - wydaje się ciągle powtarzać Jezus Chrystus ze swojego wizerunku. Rzeźba została dwukrotnie odnowiona: w 1998 roku przez p. Władysławę Kołodziej - instruktor plastyki w Gminnym Ośrodku Kultury i Czytelnictwa w Skołyszynie oraz powtórnie w 2011 roku. Otoczenie bardzo schludne i zadbane. Obiekt jest zawsze obsadzony świeżymi kwiatami, roślinami skalnymi i krzewami ozdobnymi, o co regularnie troszczą się p. Halina i Ewelina. Nocą kapliczka jest pięknie oświetlona, a przez co bardzo dobrze widoczna z drogi gminnej prowadzącej w kierunku Lisowa. Bez wątpienia właściciele posesji i opiekunowie obiektu w swoim życiu kierują się słowami wypowiedzianymi przez papieża Polaka - św. Jana Pawła II: "Wzywam zatem wszystkich wiernych, aby nadal gorliwie pielęgnowali kult Najświętszego Serca Pana Jezusa, przystosowując go do naszych czasów, ażeby dzięki temu mogli, nieustannie czerpać z jego niezgłębionych bogactw i umieli z radością na nie odpowiadać, miłując Boga i braci, znajdując pokój, wchodząc na drogę pojednania i umacniając swą nadzieję, że kiedyś będą żyć pełnią Boga we wspólnocie ze wszystkimi świętymi." Zachęcamy do dalszego zapoznawania się z treścią naszych reportaży z cyklu SAKRALIA BĄCZALSKIE. Cieszymy się, że w ten sposób możemy choć trochę przybliżyć piękno naszych sołectw oraz bogatą historię obiektów małej architektury sakralnej.
0 Comments
Maj 2019 przeszedł do historii, ale my kontynuujemy naszą podróż szlakiem kapliczek bączalskich. I tak w Bączalu Górnym na ścianie domu nr 40 ("wieś - górą") należącego do p. Łukasza Smasia - sołtysa Bączala Górnego od 2019 roku, zawieszona jest drewniana kapliczka wewnątrz której znajduje się ludowy krucyfiks z wizerunkiem Chrystusa Ukrzyżowanego.
Początkowo zawieszona była na nieistniejącym już budynku mieszkalnym śp. Anny Gorczycy, babki śp. Czesława Smasia. Kapliczka szafkowa powstała najprawdopodobniej w II połowie XIX w. Z jej utworzeniem wiąże się kilka ciekawych opowieści. Jedna z nich, opowiedziana nam przez p. Łukasza Smasia ukazuje twórcę wizerunku Chrystusa jako ... małego chłopca. Podobno wizerunek z drewna gruszy wyrzeźbił dłutkiem mały chłopiec, który jako pastuszek był na służbie u rodziny żydowskiej. Wypasając bydło w trakcie niedzielnej Sumy nie mógł uczestniczyć we Mszy świętej i w ramach przeprosin, a jednocześnie na chwałę Boga wystrugał podobiznę Chrystusa Ukrzyżowanego. Później ten wizerunek został obramowany i zawieszony na ścianie budynku. Inna historia mówi, że kapliczka powstała jako wotum wdzięczności za bezpieczną podróż trojga członków rodziny Warchołów do USA na początku XX wieku i znalezienie przez nich dobrze płatnej pracy. Warto dodać, że jeden z członków tej rodziny wspomagał finansowo budowę murowanego kościoła Imienia Maryi w Bączalu Dolnym (w latach 50-tych XX wieku). Z kolei p. Stanisława Adamik z Opacia, ale pochodząca z Bączala Górnego wspominała nam, że kapliczkę z mieszczącym się wewnątrz krucyfiksem przyniósł jej pradziadek po przeprowadzce z Lisowa. Po latach bardzo trudno określić jedną, prawdziwą wersję powstania kapliczki. Dodatkowo udało nam się ustalić, że została poświęcona przez OO. Franciszkanów - Reformatów z klasztoru w Bieczu. Nam najbardziej podoba się wątek o wyrzeźbieniu podobizny Pana Jezusa na Krzyżu przez małego pastuszka, którego imię niestety nie zachowało się do dnia dzisiejszego w ustnych przekazach. Motyw ten wiąże się ściśle z przypadającym dzisiaj świętem - Międzynarodowym Dniem Dziecka. Obecnie kapliczka ulokowana jest pod dachem domu, a dodatkową ochronę stanowi pozorny daszek dwuspadowy, zakończony krzyżykiem. Całość wykonana z drewna. Krzyż z wizerunkiem Chrystusa zachował się w oryginale. Obramowanie w formie kapliczki jest współczesne, ale wykonane na podobiznę dawniejszego. Otoczenie zadbane i udekorowane kwiatami, o co troszczy się mieszkająca w tym miejscu p. Halina Smaś - mama sołtysa Bączala Górnego. Kapliczka jest bardzo dobrze widoczna z asfaltowej drogi gminnej prowadzącej do Lisowa. Inicjując nasz cykl reportaży SAKRALIA BĄCZALSKIE nie spodziewaliśmy się aż tak wieku kapliczek, krzyży i figur na terenie naszych sołectw, tj. Bączala Dolnego i Bączala Górnego. Tym sposobem będziemy kontynuowali naszą podróż i obiecujemy, że wraz z nadejściem czerwca nie zaprzestaniemy publikowania dla Państwa obiektów sakralnych, których historia jest warta spisania z myślą o potomnych i dalszego przekazania. Jednocześnie z tego miejsca prosimy o propagowanie informacji o naszej pracy i redagowaniu artykułów wśród Państwa najbliższych, sąsiadów i osób sercem związanych z Bączalem. Dziękujemy! W ostatni dzień maja pragniemy zaprezentować przydrożny krzyż z kapliczką "Chrystusa Frasobliwego". Obiekt znajduje się przy drodze w kierunku Lisowa (około 300 metrów od opisywanej wczoraj kapliczki na kasztanie). Stoi na działce p. Anny i Bogdana Sanickich - Bączal Górny nr 66.
Z opinii mieszkańców przysiółka, na którym usytuowany jest wspomniany krzyż dowiedzieliśmy się, że w tym miejscu wcześniej stało co najmniej dwa obiekty sakralne. Opiekująca się krzyżem p. Anna powiedziała nam, że krzyż tutaj mógł stać już nawet 200-300 lat temu. Ciężko to zweryfikować. Obecnie na tym miejscu stoi krzyż, który został odnowiony w 2001 roku staraniem właścicieli działki, ponieważ poprzedni (dębowy) ufundowany przez śp. Władysława Niemca ulegał stopniowej degradacji, a następnie całkowitemu zniszczeniu. Aktualny obiekt wykonany jest z drewna jodłowego i mierzy około 3,5 metra wysokości, przy rozpiętości ramion około 1,2 metra. Natomiast na przecięciu jego ramion zawieszona jest kapliczka o wymiarach 40 x 30 x 20 cm: wykonana z metalowych kątowników i wraz z daszkiem w całości oszklona. Z pracy magisterskiej ks. Wojciecha Kmiotka dowiadujemy się, że została wykonana przez śp. Stanisława Gądka. Wewnątrz kapliczki szafkowej znajduje się drewniana, ludowa rzeźba Chrystusa Frasobliwego. Ma około 30 cm wysokości i z rozmowy z p. Franciszką Barą - 93 letnią mieszkanką Bączala Górnego wynika, że została wyrzeźbiona po II wojnie światowej przez niemego artystę amatora śp. Tadeusza Gądka "Tediego", brata śp. Ludwika Gądka "Ajka" - ówczesnego indywidualisty i sybiraka. Pierwotnie rzeźba w prowizorycznym obramowaniu wisiała na ścianie frontowej domu p. Biernackich (w miejscu obecnego domu p. Wierzgaczów). Później została przeniesiona na drzewo krzyża. Od momentu wyrzeźbienia Chrystus Frasobliwy był dla ówczesnych ludzi (i pozostał chyba do dziś) symbolem małych, codziennych trosk, sam bowiem opuszczony i nieszczęśliwy. Ukazuje Boga nie jako groźnego sędziego, ale bardzo człowieczego, ulegającego ludzkim cierpieniom. Frasobliwy Pan Jezus, określany również mianem „Dumającego” lub "Bolejącego" jest wyobrażeniem Zbawiciela w czasie Drogi Krzyżowej, który przeżywa ostatnie chwile przed śmiercią. Chrystus przedstawiony jest w pozycji siedzącej, w pozie typowej dla człowieka pogrążonego w zamyśleniu, osamotnionego i udręczonego psychicznie. Świadczy o tym przygarbienie ciała. Ręce trzyma na kolanach, przy jednoczesnym podparciu jednej z nich pochylonej głowy. Wyraz twarzy jest pełen smutku i przygnębienia. Ciało pokrywają liczne rany i strużki zakrzepłej krwi, z ran od biczowania i cierni korony. W tych oznakach zadanego cierpienia fizycznego ujawnia się wzgarda i ogrom poniżenia, jakiego doświadczył od ludzi - swoich dzieci. Wnikliwiej przyglądając się figurce zawieszonej na przydrożnym krzyżu, można zaobserwować współczujący, litościwy wyraz twarzy Chrystusa, w stanie pełnej zadumany i refleksji nad światem. Bez wątpienia uroku obiektowi dodaje jego umiejscowienie, wśród bujnej roślinności na wysokiej skarpie wąwozu lessowego. Jest dobrze widoczny z drogi w okresie zimowym i wczesnowiosennym. Obecnie z powodu rozwiniętego listowia jest w znaczny sposób przysłonięty przez konary drzew. Kolejnym ciekawym obiektem z cyklu naszego reportaży SAKRALIA BĄCZALSKIE jest kapliczka wisząca na starym kasztanowcu przy drodze prowadzącej w kierunku Lisowa. Znajduje się niedaleko domu p. Gądków - Bączal Górny nr 191.
Na jego pniu, zawieszona jest kapliczka szafkowa o wymiarach 35 x 25 x 15 cm z bardzo starą, polichromowaną figurą Pana Jezusa o wysokości około 30 cm. Jej obramowanie wykonane jest z desek z dwuspadowym daszkiem, natomiast drzwiczki od frontu są przeszklone. Uprzednio kapliczka umieszczona była w przecięciu krzyża, który stał pod drzewem kasztanowca, ale po jego zbutwieniu kapliczkę odrestaurowano około 1950 roku staraniem śp. Stanisława Gądka i powieszono na sędziwym drzewie. Dodatkowo dowiedzieliśmy się, że we wspomnianego kasztanowca przed kilkoma laty (2014 lub 2015), podczas burzy uderzył piorun, co bez wątpienia przyczyniło się do stopniowej degradacji struktury drzewa. Warto wspomnieć, że w trakcie tego nieoczekiwanego wydarzenia, sama kapliczka nie została uszkodzona. Niech Pan Jezus wznoszący rękę błogosławi wszystkim przechodniom i kierowcom na bączalskich drogach i nie tylko. Ostatnie zdjęcie w galerii fotografii przedstawia kasztanowiec wraz z kapliczką (wiosna 2014 r.) - jeszcze przed uderzeniem pioruna. Przyszedł czas na zaprezentowanie Murowanej Figury - najstarszej kapliczki w naszych sołectwach. Kapliczka ta uznawana jest ponadto za jeden z najstarszych (jeśli nie najstarszy) obiekt tego typu w województwie podkarpackim. Powstała przed 1643 rokiem, być może jako tzw. latarnia umarłych. Jest swoistą głową i matką dla wszystkich kapliczek na terenie parafii Bączal Dolny. Usytuowana przy drodze powiatowej z Jasła do Jabłonicy i dalej w kierunku Czermnej; stoi przy domu p. Kurowskich - Bączal Dolny nr 157.
Murowana Figura, bo tak zwyczajowo nazywa się tę kaplicę - to obiekt o ciekawej architekturze i bogatej historii. Jest wzniesiona z kamienia w stylu gotyckim: otynkowana i pobielona. Usytuowana na niewielkim wzniesieniu, ma około 4 metry wysokości. We wnękach znajdują się święte obrazki, a całość objęta jest metalowym ogrodzeniem. Nad kapliczką znajduje się współczesny, metalowy daszek stanowiący ochronę przed deszczem i śniegiem. Wpisana jest do Gminnego Rejestru Zabytków. Wielu uważa, że powstała jeszcze w XV wieku, chociaż bardzo trudno określić jej prawdziwy wiek. Wiadomo, że istniała już w 1647 roku. Uznaje się, że obiekt pierwotnie pełnił funkcję latarni umarłych, ponieważ w tym czasie panowała okrutna choroba tzw. "morowe powietrze" i ocalałe społeczeństwo w podziękowaniu za uratowanie życia wybudowało kapliczkę. Wiadomo, że już w XVII wieku w Bączalu Dolnym istniał szpital (założony w 1618 roku), który był finansowany przez członków szlacheckiego rodu Łętowskich - ówczesnych właścicieli klucza bączalskiego (zachował się dokument stanowiący o dofinansowaniu szpitala w Bączalu przez Jana Łętowskiego s. Abrahama w 1646 roku). Latarnie umarłych stawiano także przy obiektach szpitalnych (jak chociażby w Krakowie), gdzie leczono z chorób ale i umierało wielu ludzi. Mogła też służyć jako znak graniczny pomiędzy ziemią będącą własnością kościelną, a szlachecką lub być drogowskazem na ważnym szlaku drogowym. Kapliczka została naniesiona na austriackie mapy katastralne sporządzone na polecenie Habsburgów w latach 1779-1783. Miejscowa legenda mówi, że w miejscu, w którym obecnie stoi Murowana Figura miał zostać wybudowany drewniany kościół i w niewyjaśnianych okolicznościach zgromadzony już materiał budowlany, został w cudowny sposób w ciągu jednej nocy przeniesiony na plac, gdzie przez trzy stulecia stał kościół św. Mikołaja, a obecnie kościół Imienia Maryi w Bączalu Dolnym. Te działania powtarzały się kilkukrotnie. Mówiono o nadzwyczajnej ingerencji Maryi i wierzono, że Matka Boża sama wybrała ten teren pod świątynię, a na pierwotnie wybranej działce wybudowano wotywną kapliczkę - figurę. Po kilkuset latach od tych wydarzeń trudno zweryfikować jak było naprawdę, ale jest to bez wątpienia ciekawe opowiadanie przekazywanie wśród Bączalan z pokolenia na pokolenie. Dla nas przechodniów: parafian ale i gości najważniejsze jest, że kaplica stoi od wieków - ciesząc oko i pokrzepiając ducha. Otoczenie jest zawsze zadbane, a staraniem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i przy współpracy z ówczesnym proboszczem księdzem Wiesławem Willerem obiekt został gruntownie odrestaurowany w 1991 roku. Kontynuując cykl reportaży SAKRALIA BĄCZALSKIE przedstawiamy ostatni już udokumentowany przez nas obiekt sakralny z Dutkowic (przysiółek Bączala Górnego). Jest nim figura Matki Bożej Niepokalanej przy domu p. Jarków - Bączal Górny nr 22.
Figura Matki Bożej Niepokalanej koloru białego została ufundowana przez p. Grażynę i Eugeniusza Jarków w 1994 roku, jako prośba o opiekę Matki Bożej i jej syna Jezusa Chrystusa nad rodziną. Figura ukazuje Maryję, która miażdży głowę węża, co symbolizuje zwycięstwo dobra nad złem. Ustawiona jest na postumencie z cegły klinkierowej. Teren wokół bardzo zadbany. Najbliższe otoczenie figury jest przyozdobione licznymi kwiatami i krzewami ozdobnymi. Obiekt jest bardzo dobrze widoczny z drogi gminnej prowadzącej w kierunku Lisowa. Kończąc publikowanie obiektów, które udało nam się udokumentować na Dutkowicach (ale nie kończymy opisywania kolejnych obiektów, bo już jutro zaprezentujemy "głowę i matkę wszystkich kapliczek bączalskich") dziękujemy mieszkańcom tego przysiółka za życzliwe przyjęcie, ciekawe rozmowy i podzielenie się informacjami o kapliczkach i krzyżach, które ulokowane są w sąsiedztwie domów oraz na okolicznych działkach. Nowy tydzień rozpoczynamy od przedstawienia przydrożnego krzyża na działce p. Jolanty i Grzegorza Gajeckich w Bączalu Dolnym nr domu 18, umiejscowiony jest przy drodze gminnej.
Krzyż wykonany jest z betonu, o prostych geometrycznych kształtach. Wystawiony z inicjatywy poprzedniego gospodarza posesji śp. Władysława Ziomka w 1980 roku. Sam wizerunek Jezusa Ukrzyżowanego został przeniesiony z kapliczki wiszącej na dużej lipie, która rosła powyżej - na skrzyżowaniu dróg. Data jej powstania nie została ustalona, ale na pewno jest bardzo stara. Na skutek przebudowy tzn. poszerzenia drogi, sędziwe drzewo zostało usunięte, a pasyjka przeniesiona i obecnie znajduje się na krzyżu otoczona metalowym daszkiem. To bardzo dobrze, że wisi blisko miejsca gdzie pierwotnie się znajdowała. Wysokość krzyża mierzy około 3 metry, a rozpiętość jego ramion około 1 metra. Krzyż w otoczeniu drzew iglastych, przywołuje pamięć o tych, których już nie ma wśród nas, ale zadbali o to, by jednak zostało usunięte tylko drzewo, a sacrum pozostało... W ostatnią już niedzielę miesiąca maja pragniemy zaprezentować bardzo urokliwą kapliczkę "Jezu ufam Tobie" przy domu p. Zabawów - Bączal Dolny nr 161.
I tak w Bączalu Dolnym przy drodze gminnej w kierunku Skołyszyna od strony Trzcinicy, na posesji p. Teresy i Stanisława Zabawów ustawiona jest w przydomowym, pięknie zadbanym ogrodzie kapliczka z figurą "Jezu ufam Tobie". Wybudowana została w 2012 roku jako wotum wdzięczności, wraz z prośbą o dalszą opiekę Bożą dla całej rodziny. Została poświęcona rok później (w 2013 roku), przy okazji wizyty duszpasterskiej przez ówczesnego proboszcza parafii św. Mikołaja w Bączalu Dolnym księdza kanonika Wiesława Willera. Wartym zauważenia jest, że kapliczka została wykonana przez jednego z bączalskich rzemieślników. Nocą imitację świetlną zapewniają diody RGB. Dziękujemy za podzielenie się z nami informacjami i przesłanie zdjęć. Cieszymy się każdą aktywnością z Państwa strony. Z tego miejsca prosimy o kolejne wiadomości i zapewniamy o kontynuowaniu naszego cyklu reportaży SAKRALIA BĄCZALSKIE. Dzisiaj w cyklu SAKRALIA BĄCZALSKIE zaglądamy do przydomowego ogródka p. Kurowskich - Bączal Dolny nr 157, gdzie w bezpośrednim sąsiedztwie domu stoi figura Matki Bożej Niepokalanej z 2007 roku.
Figura została ufundowana przez dzieci p. Józefa i Stanisławy Kurowskich w podziękowaniu Panu Bogu za 50-lat pożycia małżeńskiego rodziców. Złoty Jubileusz Małżeństwa p. Kurowskich miał miejsce w 2007 roku. Figura Matki Bożej Niepokalanej stoi na kamiennym postumencie. Nad głową Maryi znajduje się blaszany daszek, który zabezpiecza od niesprzyjających warunków pogodowych. Obiekt stoi w przydomowym ogródku kwietnym. Teren wokoło jest bardzo schludny i zadbany. Dziękujemy za podesłanie zdjęć i rzeczowych informacji o wspominanej figurze Matki Bożej. Niedługo w cyklu naszych reportaży pojawi się artykuł o jednej z najstarszych kapliczek w regionie jasielskim - słynnej "Murowanej Figurze", która znajduje się bardzo blisko domu rodzinnego p. Kurowskich. Kolejnym obiektem, który natrafiliśmy w trakcie naszej podróży szlakiem SAKRALIÓW BĄCZALSKICH jest dębowy krzyż stojący przy drodze powiatowej prowadzącej z Dutkowic w kierunku Skołyszyna, na którego przyziemiu wyryty jest rok 1948. W jego sąsiedztwie nie ma domów. Najbliższe zabudowania na terenie naszych sołectw znajdują się na przysiółku Brzeziny (pogranicze Bączala Górnego i Bączala Dolnego) i są to domy p. Wojtaków - Bączal Górny nr 1 i p. Kurowskich - Bączal Dolny nr 87 oddalone od opisywanego krzyża o około 500 metrów.
Według informacji zebranych przez ks. Wojciecha Kmiotka powstał na działce należącej do śp. Zofii Pięty z Trzcinicy i został wykonany staraniem śp. Stanisława Kozła. Nie udało nam się ustalić intencji jego wystawienia. Lokalne podanie mówi, że w tym miejscu pogrzebany został żołnierz poległy w trakcie II wojny światowej lub w pierwszych latach funkcjonowania Polski Ludowej, co sugerować mogłaby wyryta data - rok 1948 oraz miejscowa nazwa zwyczajowa - "krzyż partyzancki". Wykonany został z drewna dębowego. Mierzy blisko 3 metry wysokości, natomiast szerokość ramion wynosi 1,2 metra. Urokliwą pasyjkę osłania metalowy daszek. Obiekt zachował się w stanie oryginalnym. Okoliczni mieszkańcy kilkukrotnie podejmowali próby jego ratowania. W latach 70-tych został przywiązany do rosnących w jego pobliżu dwóch potężnych jesionów, z czego do dzisiaj zachowało się tylko jedno drzewo. W 2012 roku p. Józef Kurowski w celu dalszego zachowania obiektu odciął spróchniałe przyziemie, a p. Grzegorz Okrzesa pomalował drewno krzyża impregnatem ochronnym. Po tych zabiegach ww. panowie wraz z p. Tomaszem Bieniasem powtórnie umocowali krzyż w gruncie. Jeszcze kilka lat temu otoczenie krzyża było obsadzone kwiatami. Troszczyła się o to śp. Katarzyna Bienias, która wypasała krowy na dzierżawionym polu przy krzyżu, a po jej śmierci rodzina p. Papciaków ze Skołyszyna. Obecnie jego najbliższe otoczenie obrasta barwinek pospolity i zdziczałe nasadzenia narcyzów. W sąsiedztwie i tle krzyża liczne samosiejki, zadrzewienia i zakrzaczenia wyrosłe w ostatnich kilkunastu latach - po zaprzestaniu wypasu bydła i użytkowania gruntu na cele rolne. Pomimo tego obiekt przykuwa uwagę podróżujących drogą powiatową i jest ważnym punktem orientacyjnym. (Ostatnie zdjęcie w galerii fotografii ukazuje stan krzyża w 2007 roku). |