Zaduszkowe Wspominanie - Józef Miazga, Jadwiga Strzyżowska oraz Aniela i Wojciech Żabińscy28/11/2019 Wszyscy wspominani w dniu dzisiejszym spoczywają na Starym Cmentarzu w Bączalu Dolnym. Józef Miazga - był dziedzicem Bączala Dolnego. Urodził się w rodzinie szlacheckiej pieczętującej się herbem Prus, jako syn Kajetana Miazgi i Magdaleny z Tarnowieckich. Jego ojciec odkupił prawa do władania Dominium Bączal Dolny w 1794 roku od Antoniego Wiktora, który nabył te ziemie kilka miesięcy wcześniej od Franciszka Łętowskiego z Bobowej. Józef Miazga był weteranem wojen napoleońskich. Wziął udział w drugiej wojnie polskiej, czyli inwazji na Rosję w 1812 roku. Po śmierci ojca w 1824 roku stał się współdziedzicem, a rok później właścicielem dużego majątku ziemskiego. Zawarł związek małżeński z Julią ze Zdzieńskich Miazgową herbu Korab, z którą doczekał się trójki dzieci: Marcelego Lucjana, Aleksandra i Wandę (wyszła za mąż za barona Floriana Gostkowskiego - powstańca styczniowego). Był jednym z kolatorów miejscowej parafii rzymskokatolickiej. W dniu 22. lutego 1846 roku jego dwór został splądrowany przez "Harca" i "Borsuka" z Opacia podczas nasilającej się rzezi galicyjskiej. On i jego najstarszy syn zostali silnie pobici. Zmarł w 1848 roku na gościec porażenny, którego mógł nabawić się walcząc w wojskach sprzymierzonych Napoleona Bonaparte lub podczas napadu. Przeżył 54 lata. Pochował go przewielebny ksiądz Jan Rylski - proboszcz dobrzechowski. Spoczywa na Starym Cmentarzu w Bączalu Dolnym. Najstarszy z synów - Marceli w wyniku rabacji z 1846 roku dostał "obłędu i pomieszania zmysłów", a wkrótce po śmierci ojca popadł w depresję i w 1850 roku (miał wówczas 20 lat) popełnił samobójstwo (dokonał samookaleczenia nożem/kamieniem lub zastrzelił się w trakcie wizyty nad grobem ukochanego ojca). Tym samym syn - dziedzic spoczął obok ojca. Kamienny, wykonany z piaskowca ciężkowickiego grób Józefa Miazgi jest najstarszym zachowanym dziełem sztuki sepulturalnej na zabytkowej nekropolii Bączala, sygnowanym 1848 rokiem. Jadwiga Balwina Strzyżowska - urodziła się w Bączalu Górnym w majątku Choynowskich, z których pochodziła jej mama Malwina z Choynowskich-Strzyżowska. Na świat przyszła 19 listopada 1869 roku, czyli dokładnie 150 lat temu! W tymże roku Malwina Strzyżowska odsprzedała całość przynależnych jej dóbr ziemskich swojej siostrze Józefie z Choynowskich-Kłosińskiej (w tym miejscu warto wspomnieć, że jednymi z pierwszych właścicieli Bączala był szlachecki ród Bączalskich h. Gozdawa z których wywodził się Seweryn Bączalski - XVII wieczny poeta i publicysta polityczny oraz Hieronim Bączalski - dworzanin i nauczyciel wielu senatorów Rzeczpospolitej). Ród ten po nabyciu w XVII wieku miasta Strzyżów zmienili nazwisko na Strzyżowscy). Jadwiga zmarła rok później - w 1870 roku. Wśród mieszkańców parafii Bączal Dolny utarło się przekonanie, że dziecko zmarło w skutek zatrucia substancjami opioidowymi pozyskiwanymi z maku (napar z maku pomaga w odprężeniu. Jest pomocny także przy bezsenności: wywołuje głęboki i mocny sen). Takie podanie przekazywane jest z pokolenia na pokolenie. Jej nagrobek z przedstawieniem dziecka pogrążonego w głębokim śnie, które lewą ręką na piersi wspiera krzyż, a w prawej trzyma dojrzały owoc maku (makówkę) przez wielu uważany jest za najpiękniejszy na Starym Cmentarzu w Bączalu Dolnym. Aniela i Wojciech Żabińscy - oboje wywodzili się z rodzin o silnych tradycjach patriotycznych. Aniela urodziła się w 1880 roku i zmarła w 1925 roku, a Wojciech przyszedł na świat w Bączalu Górnym w 1873 roku, a zmarł w trakcie II wojny światowej, w 1942 roku. Mieszkali W Bączalu Górnym - na Dutkowicach, obecnie przy granicy z sołectwem Lisów. Byli rodzicami dwóch Żołnierzy Wyklętych, tj. Karola Żabińskiego ps. "Edward" - dowódcy miejscowego plutonu AK, oficera AK, działacza polskiego państwa podziemnego i opozycji antykomunistycznej, urodzonego w 1922 roku (zm. 1963) oraz Stanisława - żołnierza NOW/AK, ojca prof. Leszka Żabińskiego, urodzonego w 1919 roku (zm. 2017). Ich grób znajduje się na Starym Cmentarzu w Bączalu Dolnym. „Życie przemija, pamięć pozostanie”
1 Comment
|
Cykl listopadowych wpisów
o znanych i mniej znanych Bączalanach, którzy odeszli już do wieczności. |